Kilka na luzie zrobionych zdjęć z miło spędzonego weekendu majowego. :)
Na początek „Szuna zła” :)
Nowy fotograficzny towarzysz ;)
I kilka „spacerowych” :)
Aciek po drugiej stronie obiektywu. Właściwie to po obu stronach jednocześnie. ;)
I mały, „niezapominajkowy” dyptyk, który bardzo lubię. :)
Nikonem znaczy się? :) Jeszcze ani jednego filmu nie wywołałem, ale jeśli o samo „cykanie” chodzi, to bardzo przyjemnie. Bardzo solidny i wygodny w obsłudze aparat. :)
a ja chciałem zapytać, jak ci się robi nim zdjęcia… :)
mariusz
8 Maj 2010 at 09:24
Nikonem znaczy się? :) Jeszcze ani jednego filmu nie wywołałem, ale jeśli o samo „cykanie” chodzi, to bardzo przyjemnie. Bardzo solidny i wygodny w obsłudze aparat. :)
Adam Latoń
8 Maj 2010 at 10:04